wtorek, 29 grudnia 2020

Metal Strike Recenzuje #19 Waroath "Infernal Tortures Blades" (Putrid Cult)

Koniec roku to zawsze okres nieco luźniejszy

Abstrahując od wskazanego pośpiechu związanego z obchodzeniem w jakikolwiek sposób okresu świątecznego czy sylwestrowego szaleństwa, te kilka ostatnich dni w roku mija w specyficznym tempie.
Niby wszystko odbywa się wciąż na poważnie, a z drugiej strony raczej każdemu wszystko przychodzi z większym dystansem i mniejszym ciśnieniem.
Tak jak niedługo po pracy - luz bywa nieodzownym stanem.
Klimat taki sprzyja trzeźwemu spojrzeniu - również na walory czyjejś twórczości.
W 18 odsłonie recenzji, o nietypowej, wczesnej porze, na odsłuch wpada pomorsko-warszawski Waroath oraz ich tegoroczny pełniak Infernal Tortures Blades.

źródło: metallum

Garść informacji

Zespół istnieje od 8 lat i poza wyżej wymienionym długograjem na w dorobku dwie demówki oraz split.
Skład kapeli zmieniał się na przestrzeni lat, lecz trzon formacji stanowią niezwykle aktywny, zaangażowany w szereg przedsięwzięć perkusista Wened Wilk Sławibor oraz znany przede wszystkim z występów w Empheris Adrian.
Skład uzupełniają basista Sarkofag oraz gitarzysta Vorthax.
Muzę graną przez Waroath można określić jako oldskulowy black metal pozbawiony blastów, obdarzony natomiast ciekawymi wpływami heavy, thrash metalu, które jednak nie czynią go sztampowym, prostackim black thrashem.
Od początku panowie związani są z labelem, którego nazwa wielokrotnie padała na blogu.
Płyta liczy sobie 7 utworów, dających łącznie 38 minut materiału.
Lista numerów:
  1. Triumfujące hordy księżyca
  2. Wulkaniczny atak huraganu (Zakon szkarłatnej czerni)
  3. Rasa wieczystego mroku
  4. Black Temple of aVoid
  5. Altar of The Elder Gods
  6. Korowód cieni śmierci
  7. Opętańcza wizja przeznaczenia
źródło: metallum


Ocena zawartości muzycznej

Choć tytuły kawałków mogą w jakiś sposób bawić, to muza skrywana pod stanowi wielką moc formacji.
Teksty, zaśpiewane szorstkim, agresywnym głosem, które przede wszystkim zawierają jakąś logiczną, pozbawioną jakiejś wielkiej tajemnicy i filozofii treść w połączeniu z chwytliwymi riffami sprawiają, że Infernal Tortures Blades przyjemnie się słucha.
Nie bez powodu na początku swoich wywodów wspomniałem o stanie wyluzowania, braku napinki, swobody wyrażania tego co siedzi wewnątrz.
Albowiem od początku słychać jest i czuć, że osoby składające się na zespół czyniąc swoją twórczą powinność nie chcą nikogo udawać na siłę.
Choć taki rodzaj blacku budzi moja skojarzenia z twórczością takich, nota bene również podziemnych kapel jak Anaboth czy Deep Desolation, muza całej wymienionej trójki przypada mi do gustu. 
Bardzo fajnie, że większość kawałków jest po polsku - choć może to uchodzić/czasami faktycznie czyni kompozycje w jakiś sposób słabszymi w odbiorze, tym razem jednak dodaje rodzimemu klimatowi tych diabelskich rogów.
Kult rozumianego w szerokim spektrum zła podany prosto, w dobitny sposób na tacy.
Choć za pierwszym razem płyta mnie nie porwała, o tyle przy kolejnych odsłuchach wrażenia są z goła inne.


ciemność, widzę ciemność - uroki odsłuchu po nocce, gdy ta powoli się kończy

------------------------------------------------------------------------------
Zespół w witrynie metallum: https://www.metal-archives.com/bands/Waroath/3540371426
Link do osłuchu: https://www.youtube.com/watch?v=c7IwBGC565k

poniedziałek, 21 grudnia 2020

Metal Strike Recenzuje #18 - Dismembered Flesh Mutilation "Necrophiliac Decomposition" (Putrid Cult)

Treści oraz formy ich wyrazu zmieniały się w metalu przez wiele lat


Optymalne ekstremum nie istnieje - każda skrajność jest poza kontrolą.
Choć zarówno zwrócenie się muzycznie w stronę Pana Ciemności jak sianie gorszenia przez obsceniczne obcowanie z różnorakimi formami śmierci nie szokuje aż tak bardzo jak na początku, to jednak energia płynąca z nawiedzonych dźwięków płynie równym rytmem.
Narodziny i rozwój szerokopojmowanej muzyki deathmetalowej choć z czasem zaczął poszerzać swoje spektrum liryczne o zagadnienia natury światopoglądowej czy politycznej, w dużym stopniu wciąż hołduje okropności do których zdolny jest człowiek. 
Filmy grozy, dokonania słynnych, wpisanych także w kulturę masową morderców czy mroczna strona ludzkiej natury pchająca ludzi do zbrodni czy samobójstwa - tematy popychające ludzi do różnych czynów...
W tym także rzecz jasna aktywności artystycznej, tekściarskiej - okraszonej makabrycznymi dźwiękami.
W dzisiejszej, przedświątecznej odsłonie recenzji debiutancki pełniak formacji o przyjaźnie brzmiącej nazwie Dismembered Flesh Mutilation - Necrophiliac Decomposition



Informacje o zespole

DFM to polska kapela grająca brutal death metal/goregrind.
Skład zasilają m.in. muzycy znani z występów w Nekrofukk (Kaos) czy Feto in Fetus (Michael Myers) oraz niejaki Butcher oraz Bloodborne.
Lirycznie Panowie oscylują wokół takich tematów jak przemoc, tortury czy morderstwo.
Licząca sobie aż 12 utworów płyta daje łącznie 30 minut sieczki, której sprostać umieją tylko najtwardsi.
Wydawcą jest rodzimy label Putrid Cult 
Playlista (zdecydowanie najtrudniejsza rzecz podczas pisania tej recenzji/opinii):
  1. Ulcerated Vagina Filled with Maggots
  2. Shredded Mature in a Stone Grinder
  3. Raped by The Hatchet
  4. Orgy in The Morgue Full of Decomposing Secretion
  5. Arnold God of Whores and Flies
  6. Sadomasochistic Trepanation of Skull of a Musty Dwarf
  7. Cooking Children's Entrails From The Rosary Ring
  8. The Guartered Torso of The Pregnant Bride
  9. Zombie Apocalypse (Mortician cover)
  10. Anorectic Breast Barbecue
  11. Death Incjetion
  12. The End of Suffering


Ocena zawartości muzycznej

Jeżeli lubicie poczuć się lub fantazjucie o wpadnięciu i zmienieleniu na drobną papkę przez kombajn albo po prostu jesteście fanami szybkiej, brutalnej muzyki, to debiut DFM powinen przypaść Wam do gustu.
Zabójcze, miażdżące twarz i urywające dosłownie i w przenośni głowę riffy, perka jak z karabinu i nawiedzony wokal to coś, co niezależnie od gustów i guścików wywoła specyficzny uśmiech na twarzy oraz 
Gratka dla fanów Dead Infection, Exhumed, Blood, Napalm Death, Terrorizzer czy AxCx.
Ocena tak samo krótka i treściwa jak płyta - nie świadczy to jednak w żaden sposób, o ujmie dla dokonań twórców.
----------------------------------------------------------------------------
Info o kapeli i fragment do posłuchania:
https://www.metal-archives.com/bands/Dismembered_Flesh_Mutilation/3540475776
https://www.facebook.com/DismemberedFleshMutilation
https://www.youtube.com/watch?v=bNB5V9KN64Y

czwartek, 17 grudnia 2020

Metal Strike Recenzuje #17 - Elegis "Kultus"

To, że Polska metalem stoi wiadomo nie od dziś

Jest to przecież notabene jedyny, rozumiany szeroko nurt w muzyce, której reprezentanci znani są i koncertują na całym świecie.
Vader, Behemoth, Hate, Decapitated, Azarath, Mgła, Infernal War - to tylko niektóre formacje, które zna się równie dobrze z kraju nad Wisłą jak i za granicami.
Wyżej wymienione są jedynie wierzchołkiem góry lodowej, gdyż kapel mniej lub bardziej znanych jak i nowopowstałych, budujących od lat swoją renomę tworów jest na pęczki w każdym nurcie.
Nieprzerwanie od lat 80 każde pokolenie metalowców ma swoich idoli, z wielkim sentymentem patrząc w przeszłość oraz niejednokrotnie inspirując się czarcim dziedzictwem, kiedy pada pomysł grania autorskiej muzyki.
W moim odczuciu nurtem w metalu, który miał i ma wciąż duży wpływ na rodzimą kulturę metalową  jest death metal spod znaku wymienionej wyżej piątki, a także Argmagedon, Imperator, Betrayer, Dead Infection, Violent Dirge czy Hazael.
Dzisiejsza odsłona poświęcona będzie naszym rodakom działającym na obczyźnie, a konkretniej grupie Elegis.

źródło: metallum


Przybliżenie wizerunku kapeli oraz albumu

Elegis istnieje od roku 2011 i tworzy nowocześnie brzmiący, energiczny, żywiołowy death metal, działając na co dzień w norweskim regionie Rogaland.
Trio tworzą muzycy związani z dębińskim Patricide (wokalista i gitarzysta Baron oraz basista Mantas), a także warszawskim Thunderwar (bębniarz Krzysztof Klingbein).
Skład formacji ustabilizował się w roku 2019, gdyż wcześniej zespół funkcjonował jako twór jednoosobowy.
Kapela ma na koncie demówkę Hail to The Tyrants, split ze śląskim Immemoratus, a także dwa full albumy - omawiany tegoroczny Kultus, a także wydany trzy lata temu Superhuman Syndrome.
Jeśli mowa zaś o samym albumie, to trwa on nieco 43 minuty i liczy sobie 8 numerów.
Lista utworów:
  1. Apollyon Ave
  2. I Am The Shadow Of Thorns
  3. Luminous Pantheon
  4. Kultus
  5. Aeon Omega
  6. Deus Arcana
  7. Havoc
  8. Anthem Of The Dead Ones
źródło: metallum

Komentarz odnośnie zawartości muzycznej

Kultus jest płytą bardzo dobrze zagraną i wyprodukowaną.
Słychać i czuć, że panom granie sprawia przyjemność.
Nie ma tutaj żadnych niespodzianek - przez 40 minut słyszymy materiał utrzymany w duchu Behemoth z czasów Demigod czy nowszych nagrań Hate.
Choć nie każdemu taka konwencja musi się podobać i zespół niejako z tego powodu może z tego powodu zniknąć pośród wielu podobnych (co wynika również z przesytu muzycznego podziemnego rynku), to jednak fanom mocnego grania na pewno przypadnie do gustu.
Na pewno dużą rolę w popularyzacji dokonań Elegis pełniłaby promocja i zasilenie szeregu jakiegoś labelu.
Stąd moja prośba do zaglądających na stronę możnych - rzućcie okiem na dokonania panów.

------------------------------------------------------------------------------
Więcej o i od kapeli:
https://www.metal-archives.com/bands/Elegis/3540390286
https://www.facebook.com/elegism
https://elegis.bandcamp.com

wtorek, 8 grudnia 2020

Metal Strike Recenzuje #16 - Grimcult "Revelations Of Sinister Flame" (Putrid Cult)

W opór trzeba było czekać na cokolwiek nowego na tym blogu

Nie jednak tłumaczeniom poświęcona jest ta strona, lecz muzyce - przede wszystkim tej z zatęchłych, wilgotnych piwnic rodzimego szeroko rozumianego  undergroundu.
Pokrótce słowem wstępu należy mieć na uwadzę, że życie toczy się swoim rytmem niezależnie od szeregu zmian, na który wpływ ludzki jest ograniczony, co również w pewnym stopniu poczynania redefiniuje.
I naturalnie każda ludzka aktywność - również ta artystyczna - zdaje się podążać jednocześnie z egzystencjalnym prądem, lecz z drugiej strony by pozostawić na końcu po twórcy coś więcej niżeli 
Także w 
W 16 odsłonie cyklu na odsłuch wpada tyski Grimcult z tegoroczną ep-ką Revelations Of Sinister Flame

źródło: metallum

Tradycyjnie kilka słów

Pakiet informacji o Grimcult oraz o niniejszym wydawnictwie można zawrzeć w kilku zdaniach.
Projekt powstał w Tychach, a jego jedynym członkiem jest niejaki Nobody - znany z występów w Odour Of Death jako R.Hate.
Na setliście znajduje się intro oraz outro, a także 5 kompozycji, składających się łącznie na niecałe 25 minut materiału.
Wydawcą jest rodzimy Putrid Cult, który słynie z wydawania wszelakiej maści czarcich materiałów.
Za logo projektu odpowiada znany m.in. z bycia twórcą logo Emperor Belg Christophe Szpajdel.
6 listopada miała miejsce premiera Revelations...

Lista utworów:
  1. Welcome To Void 
  2. Revelations Of Sinister Flame
  3. Przymierze
  4. Maze Of Madness
  5. Rotten Chains Of Life
  6. Death Dream
  7. Conclusion 
źródło: metallum

Ocena zawartości muzycznej

W brzmieniu Grimcult można bez trudu doszukać się mnóstwa nawiązań/inspiracji zarówno polską sceną bm jak i tą zagraniczną.
Na przykład w jedynym (a szkoda) zaśpiewanym (jeśli można tak powiedzieć) w rodzimym języku Przymierzu czy Death Dream aż nadto wyraźnie słyszalne są wpływy Graveland (głównie mowa tu o klimatycznych, nieco wolniejszych klawiszowych/zagranych na organach wstawkach rodem chociażby z Celtic Winter czy Carpathian Wolves).
Na ogół dominuje jednak szybsze, bardziej agresywne tempo.
Utwory  mają mroczny, nieco przygnębiający wydźwięk, co również zawdzięczają wartstwie lirycznej.
Takie połączenia choć przyzwyczaiły nas do muzyki, która wpada jednym, a wypada drugim uchem,  tym razem jednak zostaje na dłużej.
W każdym razie tak jest w moim przypadku.
Szczerze zachęcam do zapoznania się z materiałem.

u mnie materiał obecny w zbiorach - chwilowo bez pudełka


Zaproś Diabła do swego serca
Zaproś Diabła do swego życia
Zaproś Diabła do swoich myśli
ZAPROŚ KURWA DIABŁA!

--------------------------------------------------
Więcej o Grimcult oraz o Putrid Cult:
  • https://www.metal-archives.com/bands/Grimcult/3540476518
  • https://www.youtube.com/watch?v=hdJaQ2hBIJk
  • https://www.metal-archives.com/labels/Putrid_Cult/27412
  • https://www.putridcult.pl