wtorek, 6 lipca 2021

Metal Strike Recenzuje #31 CrossRoad "Preparing The Stake"

Pierwsza po dłuższej przerwie recenzja

Lecz nie jakiegoś mega długiego materiału, co mogłoby tłumaczyć internetową wstrzemięźliwość, nieregularność.
Zainspirowany katowickim występem Sepulchlar Cult oraz innych kapel w ramach imprezy Return Of The Black Plague (z której wrażeniami powinienem podzielić się/ opisać wyczerpująco przebieg jakiś czas temu, niżeli o tym tylko mówić), ale również poniekąd zasiedzeniem się w zgubnym rytmie praca-dom-weekend, wybór jak dla mnie nie mógł być inny.
Szczególnie, że planowo (choć te oczekiwania na panewce) kilka słów nt tego materiału miało paść jeszcze przed koncertami we Wrocławiu i wspomnianej śląskiej metropolii.
Nie przedłużając: CrossRoad - Preparing The Stake.

źródło: fp kapeli


Kolejna młoda polska kapela z ciekawymi inspiracjami

A w każdym razie nieoczywistymi w mojej ocenie, biorąc pod uwagę wyższą częstość grania przez moich rówieśników i młodszych muzyków przede wszystkim heavy, speed, thrash, black metalu i wszelakich mieszanek wymienianych gatunków.
Preparing The Stake to nieco ponad 11 minut muzy czerpiącej garściami z dokonań takich doomowych załóg jak Witchfinder General, Candlemass, Pentagram (co swoją drogą znajduje realne odzwierciedlenie za sprawą scoverowania jednego z utworów) czy Reverend Bizzare z heavy metalowm liznięciem (lub na odwrót, jak kto woli).
Demko miało premierę w maju, można go posłuchać na YouTube i z tego co mi wiadomo zostało bardzo niewiele fizycznych egzemplarzy cd wydanych własnymi siłami muzyków.
Kapeli przewodzi wokalista i gitarzysta w jednej osobie czyli Dave The Grave (który wcielił się w rolę bassmena na potrzeby gigu wymienianego w drugim zdaniu Sepulchlar Cult; także członek projektu Throat Cutter, z którym MS miał przyjemność przeprowadzić pierwszy wywiad).
Skład uzupełniają Shutter (również wiosło), Weezle (bębny) oraz Ausen (bas).


CrossRoad we własnych osobach, fota pobrana z fp kapeli


O samej muzyce słów kilkadziesiąt

Demko otwiera wpadający niesamowicie w ucho kawałek Torchfire Punishment.
Numer zaczyna się w dosyć typowy dla utworów hm sposób, gdzie najpierw wchodzi gitara, zaś niedługo potem bębny.
Instrumentowi strunowemu z rodziny szarpanych towarzyszy jednak od początku ten okultystyczny klimat.
Tempo w utworze mimo stylistyki jest dosyć żwawe, zaś wokal mimo bycia za swoistą mgłą, dymem (rodem z teledysku do Bewitched Candlemass) słyszalny oraz wyraźny.
Refren oraz jego okolice to moment zmiany tempa, na nieco wolniejsze.
W muzykach słychać jest zaangażowanie - energiczne uderzanie w bębny, wirtuozerskie gitarowe zagrywki.
Umiłowanie grupy do nieco bardziej pogodnego grania przejawia się w dalszej części, a raczej pod koniec numeru - solówką i zwiększeniem tempa do poziomu niespotkanego wcześniej w tej kompozycji.
Oczywiście okraszone jest to tym doomowym pazurem, który czyni doznania słuchowe nieco odmiennymi, aniżeli miałoby to miejsce gdyby takowego nie było.
Drugim utworem jest Succubus.
Numer traktujący o jurnym damskim demonie seksu, podobnie jak poprzedzający go TF jest dynamiczny, choć moim zdaniem więcej w nim pomimo tej mrocznej aury luzu i nieco mniejszego ukłonu w stronę technicznych dewagacji.
Jednocześnie zyskuje on tym samym na prostocie, z chwili na chwile przybiera na prędkości, by ostatecznie uderzyć we wściekłym, wręcz thrashowym stylu i epicko się skończyć.
Niestety moim zdaniem mija on przez te zabiegi nieco za szybko, nie będąc tak chwytliwym jak otwieracz demka.
Płytę zamyka cover ikony doom, heavy/doom metalu - grupy Pentagram, a mianowicie Sign Of The Wolf.
W porównaniu do oryginału, te wykonanie jest z pewnością bardziej dynamiczne, nowocześniejsze, a także bardziej przystępne w odbiorze dla osoby słuchajęcej.
Utwór z pewnością zyskuje przez to swoją drugą młodość, jednocześnie fajnie kończąc zarejestrowany przez zespół CrossRoad.



Kilka słów na zakończenie

CrossRoad i ich demo Preparing The Stake to bardzo przyjemna propozycja do przesłuchania dla odbiorców zarówno z grona entuzjastów takich oraz podobnych brzmień, laików jak i niedowiarków twierdzących że młodzi dzisiaj nie umieją grać.
Zwrot ku tradycyjnej mieszance heavy i doom metalu brzmi tu nadwyraz dobrze, pomimo iż kapela nie mogła z oczywistych przyczyn pozwolić sobie na wysokie koszty produkcji i idące w związku z tym benefity oraz detale artystyczne/estetyczne.
Szczerze im kibicuję, gdyż dowiedziałem się o powstającym krok po kroku long playu.
Pomimo pewnych garażowych mankamentów i hartowania swoich umiejętności, myśli kompozycyjnej czuć jest bowiem potencjał.

4/5

CrossRoad w sieci:
  • https://www.facebook.com/CrossRoadDoom
  • https://www.instagram.com/crossroadoom/?utm_medium=copy_link

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz